Pomiędzy powyższymi dwoma terminami istnieje ścisła korelacja, a mianowicie można dostrzec odwrotną proporcjonalność pomiędzy nimi. Typowo ta zależność wygląda następująco – im więcej produkujemy tym bardziej ekologia na tym cierpi, a im mniej produkujemy tym lepiej dla środowiska.
Ciężko jednak przystać na to drugie rozwiązanie, a ta pierwsza zależność prowadzona długofalowo może przyczynić się do katastrofy. Gdzie zatem szukać złotego środka? Bogate, a nawet średnio zamożna społeczeństwa mają potrzebę konsumpcji i korzystania z możliwie wielu dóbr.
Z tego powodu produkuje się coraz więcej towarów, a stare lądują na śmietniku. Z tym zjawiskiem związane jest zanieczyszczenie środowiska.
Pierwsze kroki zmierzające do zmiany przemysłu polegają na wykorzystaniu ekologicznej energii słońca, wiatru, a nawet fal morskich. Kolejnym zabiegiem jest natomiast upowszechnienie recyklingu, czyli odzyskiwania możliwie dużej ilości składników przydatnych po przyszłej produkcji z zużytych przedmiotów.